miłośników polskiego lotnictwa
Pokaż punkty

.: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :.
Temat: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy (2006-08-17,18:14)

Panie Dariuszu    
Niniejszym informuję, że wartosć Mkr dla samolotu Spitfire wynosiła 0,89, dla Mustanga rzędu bodaj 0,86 a dla Thunderbolta 0,79-0,82 (piszę z pamięci). Próby przeprowadzano w Royal Aircraft Establishment w Farnborough bodaj jesienią 1943, a po wyselekcjonowaniu samolotu Spitfire jako mającego największą wartość krytycznej liczby Macha, w kwietniu 1944 przeprowadzono serię lotów badawczych. Podczas jednego z nich od Spitfire'a odmaszerowało śmigło, ale samolot bezpiecznie wylądował. Pomiarów prędkości dokonywano na podstawie pomiarów ciśnienia, a następnie przeliczano je na prędkość rzeczywistą i liczbę Macha. Nurkowania przeprowadzano z wysokości rzędu kilku tysięcy metrów (o ile dobrze pamiętam, poniżej 10 tys. Podobne próby prowadzono też w USA i w Niemczech. Żaden z samolotów zbudowanych podczas wojny nie mógł latać z prędkością ponaddżwiękową, ale problemy związane ze zbliżaniem się do prędkości okołodźwiękowych były obecne i oczywiście opisywano je w fachowych publikacjach. Stąd wielu lotników znało opis zjawiska i następnie odnosiło je do swoich doświadczeń, czasem słusznie, czasem nie. Nie ma w tym jednak nic śmiesznego.    
Tak nawiasem rzecz biorąc, pierwszy samolot naddźwiękowy, Bell X-1 bynajmniej nie miał skrzydła skośnego. Może się pan o tym łatwo przekonać szukając zdjęcia tego samolotu w googlu.
FranekDodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 212, strona 5 z 22
«  -  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  -  »

(172) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 19:05 :
Cytat:
Na koniec, obrażanie się na publicystów Militariów XXX jest doprawdy śmieszne.
    
    
No Panie Grabowski, ja myślałem, że Pan wie, iż Andrzej Kamiński jest autorem tasiemcowej monografii "Od Acromy do Zwycięzcy" i jednym z najbardziej znanych polskich publicystów. Ja się na niego nie obrażam, tylko zastanawiam się jak to się stało, że nie potrafi poszczególnych typów czołgów. A tak swoją drogą z odróżnieniem Centaura od Cromwella, jak popatrzyłem dzisiaj, też ma problem.    
Cytat:
    
Rozumiem, że według Pana samolot zdolny do osiągnięcia prędkości okołodźwiękowych, samolotem okołodźwiękowym nie jest. W porządku. Należy tylko pamiętać, że kryterium lotu poziomego jest tylko jednym z nich.
    
    
Ależ oczywiście, dlatego zdolny do długotrwałego lotu poziomego z prędkością okołodźwiękową,czyli do osiąganie okołodźwiękowej prędkości przelotowej, B747 samolotem okołodźwiękowym jest. Natomiast Mustang żadną miarą nim nie jest.    
    
Cytat:
Podobnie, co ma piernik do wiatraka? PW-7 był rozwinięciem PW-6, ale PW-6 był budowany w wariancie motoszybowca.     
    
    
Pan nam ładnie powie, jaki to wariant PW-6, oprócz, konstruowanego przy wykorzystaniu jego elementów, PW-7 był budowany jako motoszybowiec. Gwoli wyjaśnienia, PW-6 to przecież wersja rozwojowa PW-5.    
    
Ps. Niestety Panie Franku, kręgu nie będzie, katastrofa, kanał powodziowy Odry, pewnie ze względu na brak opadów prawie całkowicie wysechł.    
    
K. Humiński.
Kuba HumińskiDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(171) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 18:06 :
Panie Humiński    
Rozumiem, że według Pana samolot zdolny do osiągnięcia prędkości okołodźwiękowych, samolotem okołodźwiękowym nie jest. W porządku. Należy tylko pamiętać, że kryterium lotu poziomego jest tylko jednym z nich.    
Podobnie, co ma piernik do wiatraka? PW-7 był rozwinięciem PW-6, ale PW-6 był budowany w wariancie motoszybowca.    
Na koniec, obrażanie się na publicystów Militariów XXX jest doprawdy śmieszne.
Franek
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(170) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 15:13 :
Panie Franku staje się Pan żałosny, naprawdę żałosny.    
    
Cytat:
Rozumiem, że według Pana, samolot, który przekracza prędkość dźwięku w nurkowaniu, samolotem naddźwiękowym już nie jest, no cóż.
    
    
Wie Pan co, od kiedy to, jaki samolot jest, określa się po prędkości, którą jest osiągnąć w trakcie szalonego nurkowania ?. Określa się jasno- prędkość w locie poziomym. Niech Pan nie robi z siebie idioty.    
    
Cytat:
Co do instalacji silnika na PW-6 - jak pamiętam, były rozważane dwa warianty - piramidka mocowana do kadłuba i zespół chowany do kadłuba. Jakie rozwiązanie ostatecznie przyjęto, tego nie wiem, nie interesowało mnie to.
    
    
A mi się zdawało, że PW-7 był pracą dyplomową i opierał się na konstrukcji PW-6, nikt nie musi jechać do Warszawy i zaglądać na MEiL, rysunek ofertowy autora projektu można znaleźć w sieci.    
    
Cytat:
Panie Humiński, Pan sprawdzi co to ślad aerodynamiczny, jak się ma do cienia aerodynamicznego i jak to się ma do definicji przytoczonych przez Pana i Czwartosza.     
    
    
A sprawdzę, sprawdzę, jutro specjalnie w tym celu wybiorę się do biblioteki :-)    
    
A na koniec-    
    
Cytat:
Kolejna kwestia to twierdzenia pana Humińskiego, który przyznał się wreszcie do przynależności do kręgu Czwartosza.
    
    
Przepraszam gdzie się przyznałem i do czego, bo jeśli chodzi Panu o zarzuty wobec polskich publicystów, to widzi Pan, my we Wrocławiu darzymy czołg Sherman szczególną estymą i mierzi nas, iż mimo wysłania do trójki Panów publicystów miliona maili, Panowie dalej nie umieją odróżnić poszczególnych wersji czołgów. Chociaż wróć- Andrzej Kamiński w końcu nauczył się odróżniać Crusadera od Covenantera- widać to po ostatnich "Militariach XX Wieku". Więc nie rozumiem gdzie widzi Pan jakieś kręgi, może na Odrze, płynącej całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania ??.    
    
Pozdrawiam,    
    
K. Humiński.
Kuba HumińskiDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(169) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 13:34 :
Pan Piotr i pan Remigiusz mają rację. Brak opłat za wykorzystanie zdjęć bynajmniej nie zwalnia z obowiązku podania źródła. Nie jest to żadne "polactwo", tylko ogólnie przyjęte reguły. Ba, to rząd USA wywiera na nasz kraj naciski w celu zaostrzenia kontroli przestrzegania praw autorskich, a więc w żadnym razie polactwo, a kapitalizm, żydowstwo, finansjera, imperializm, itp.    
Co więcej, w USA funkcjonują instytucje, które roszczą sobie pretensje do praw autorskich do tych zdjęć, a że sprawiedliwość musi być, to stać ich na najlepszych prawników. Wcale tak różowo nie jest, jak niektórzy chcieli by to widzieć.    
Miało być o ogonach albo nurkowaniu, ale zeszło na zdjęcia, więc będzie o zdjęciach.    
Czwartosz w swym ilustrowanym wykładzie o nitowaniu pełnym niechęci do kobiet podkreślał, że gdyby amerykańscy lotnicy wiedzieli o udziale pań w produkcji lotniczej, to na samolotach tych latali by cokolwiek niechętnie. Brzmi to dramatycznie: "Tu jest ciekawe pytanie o to, na ile piloci Mustangów (choć przecież nie tylko) zdawali sobie sprawę, że latają samolotami produkowanymi zaledwie pod kontrolą doświadczonych brygadzistów przemysłu lotniczego, ale już fizycznie produkowanych w dużym stopniu przez zaledwie przyuczone do tego kobiety, których nikt przecież nie był w stanie pilnować jak one pracują na każdym najmniejszym etapie. Czy gdyby piloci to wiedzieli, to robiliby z Mustangami to, co robili, wiedząc, że różnie to może być z wytrzymałością samolotu?"    
Piloci wiedzieli o tym doskonale i wiedziała o tym cała Ameryka. Prezentowane zdjęcia są bowiem propagandówkami, a ich się nie robi do ciemnej szafy, tylko do rozpowszechniania. O "Róży niciarce" było pełno w prasie i na plakatach, w ilustrowanych magazynach i kronikach, które czytali i oglądali lotnicy. Rosie the Riveter (wśród nich Marylin Monroe) jest jednym z symboli II wojny, a Czwartosz wmawia wszystkim, że lotnicy o tym nie wiedzieli!    
    
Kolejna kwestia to twierdzenia pana Humińskiego, który przyznał się wreszcie do przynależności do kręgu Czwartosza.    
Panie Humiński, Pan sprawdzi co to ślad aerodynamiczny, jak się ma do cienia aerodynamicznego i jak to się ma do definicji przytoczonych przez Pana i Czwartosza.    
Co do instalacji silnika na PW-6 - jak pamiętam, były rozważane dwa warianty - piramidka mocowana do kadłuba i zespół chowany do kadłuba. Jakie rozwiązanie ostatecznie przyjęto, tego nie wiem, nie interesowało mnie to. Sezon wakacyjny co prawda w pełni, ale wszyscy zainteresowani mogą sprawdzić moje informacje u źródeł, na Nowowiejskiej. Kto wie, może funkcjonalna makieta chowanego zespołu napędowego do tej pory stoi w hangarze.    
Panie Humiński, B747 nie jest w stanie osiągnąć liczby Macha = 1, natomiast lata z prędkościami okołodźwiękowymi. Rozumiem, że według Pana, samolot, który przekracza prędkość dźwięku w nurkowaniu, samolotem naddźwiękowym już nie jest, no cóż.
Franek
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(168) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 05:23 :
Cytat:
To taki dobry zwyczaj, nie zawsze obecny ..
    
    
Dziękuję za wyjaśnienie.    
    
    
Remigiusz Gadacz
Remigiusz GadaczDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(167) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 01:41 :
Panie Grzegorzu.Co sie Pan pieni? Zadano tylko proste pytanie a Pan wyjasnil jak ze zdjeciami sprawa sie przedstawia. Gdyby umieszczajac na Forum zdjecia, napisal skad pochodza -czapka by z glowy Panu nie spadla. Wyjasnil Pan teraz - ok!    
Piszesz Pan, ze dyskusja o Mustangach sie nie klei i zaczyna sie poszukiwanie hakow. No Pan to wszystkie przedstawienia Kabaretu Pod Egida zaliczyl, bo dowcip u Pana tegi. A ktoz to byl pierwszy, kiedy stawiano stos by spalic czarownika-Grabowskiego. Jeszczes Pan dowodem osobistym machal by ogien podsycic.    
Panu sie chyba temat nie kleil od poczatku, bos Pan zaczal metki i pieczatki fotografowac (jako z Mustangami scisle zwiazane) a ze robil to Pan z predkoscia ponaddzwiekowa, to i nie dziwota ze aparat fotograficzy zwariowal.    
O ''polactwie'' tez juz Pan pisal, wiec to chyba Panu watek sie konczy. A tak na marginesie cos Panu ten narod zlego chyba kiedys uczynil...    
Pan jeszcze nie odlatuje z tego watku... tyle jeszcze osob trzeba zgnoic.
piotr
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(166) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 01:08 :
Pan Dariusz Kulesza napisał:    
Cytat:
Prawa autorskie ..cy cóś?
    
Z naciskiem na cóś. :-)    
    
Panie Dariuszu - no Pan to mnie chyba za samobójcę bierze, że wrzuciłbym pod własnym nazwiskiem czyjeś zdjęcia objęte prawami autorskimi.    
    
Nawiasem mówiąc to jest całe „polactwo”, jak genialnie pisze Rafał Ziemkiewicz. Dyskusja o Mustangach się nie klei, ale poszukiwanie „haków” na ludzi, poszukiwanie tego, do czego by się tu przyczepić, aaa to jak najbardziej. Polskie piekło i typowo polskie forum w pełnym rozkwicie. Tylko czekałem na to, kiedy wypłyną wyimaginowane „prawa”, bo sobie zrobiłem mały eksperyment socjologiczny z premedytacją nie podając ich w tym konfliktogennym wątku i nie musiałem długo czekać. Prawa wypłynęły. Ja wprawdzie źródło doskonale znam, ale poszukiwaczy „haków” zapraszam do złożenia donosu do attache kulturalnego Ambasady Stanów Zjednoczonych, że tu na tym forum dokonał się akt złamania prawa i powodzenia życzę ogromnego w dalszym procedowaniu donosu. Podlinkowane przeze mnie zdjęcia nie dość, że nie są zamieszczone na forum, a pochodzą z amerykańskiego serwera, to jeszcze można je podpisać na co najmniej trzy sposoby, a każdy wiąże się z bezpłatnością i rezygnacją z praw do tych zdjęć, jako produktów państwowego aparatu PR dla mediów i historyków.    
    
    
Pan Remigiusz Gadacz napisał:    
Cytat:
Dobrze byłoby jeszcze podpisać żródło, skąd zdjęcia pochodzą. To taki dobry zwyczaj, nie zawsze obecny ...
    
Witam Pana!    
    
Ze zdjęciami wszystkich amerykańskich instytucji cywilnych i wojskowych czasu II w.ś. odpowiedzialnych za fotograficzne dokumentowanie ówczesnego wysiłku zbrojnego i przemysłowego nie zachodzi żaden specjalny „dobry obyczaj” i sami Amerykanie też mają go za nic. Tego typu propagandówki-produkcyjniaki, jakie pokazuję, są bezpłatnym dobrem publicznym tak samo, jak miliony fotografii US Army Signal Corps. Od kilkunastu lat trwa zresztą w USA kopiowanie archiwów fotograficznych Signal Corps i przekazywanie ich do archiwów stanowych. Można sobie takie zdjęcia podpisywać dowolnie - albo „US Army Signal Corps”, albo „Archiwym stanu takiego to a takiego”. Nikt do tego nie przywiązuje żadnej wagi tak dalece, że tysiące bezpłatnych zdjęć Signal Corps dla publicystów dostała kilka lat temu także Francja i są one w formacie poligraficznym (300 dpi itp.) i można te zdjęcia podpisywać jeszcze na co najmniej dwa dodatkowe sposoby. Bezpłatnie i na potęgę z takich zdjęć korzystają w swoich książkach takie sławy, jak Michel De Trez lub Jonathan Gawne. Jak bardzo nie ma to dla Amerykanów znaczenia pokazuje przykład Goodyeara. Korporacja oświadczyła, że „w czynie społecznym” kopiuje i kataloguje cały fotograficzny dorobek Stanów Zjednoczonych i że za kilka lat bezpłatnie udostępni go w internecie.    
    
Pozdrawiam Pana    
    
G. Cz.    
    
    
    
    
====================================================    
    
    
    
    
    
Jeśli już tak dalece nie ma o czym rozmawiać w tym wątku, że zaczyna schodzić na „haki” to chyba czas chować podwozie i odlatywać z tego wątku.    
    
:-)    
Grzegorz Czwartosz
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(165) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-20, 00:45 :
Chyba, oczywiscie, ze osoba ktora je udostepnia publicznie jest wlascicielem zdjecia.
piotr
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(164) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-19, 23:59 :
A czy to cos zlego Panie Darku? Zdjecia w koncu sa do publicznego wgladu. Jesli wykorzystuje sie fragment czegos, co ktos stworzyl nie zawadzi o tym poinformowac.
piotr
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(163) Re: Mustang w nurkowaniu dla p. Kuleszy z dnia 2006-07-19, 23:42 :
Prawa autorskie ..cy cóś?
Dariusz KuleszaDodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 212, strona 5 z 22
«  -  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  -  »

Powrót do tematów Powrót do Myśliwców