Witaj Zenku.    
Ad. 32     

Cytat:
Skąd order na pogrzebie?!

    
Czuję się w obowiązku zwykłej solidarności stanąć w obronie Pana Bogdana. Jak napisał wcześniej nie jest żadnym specjalistą od lotnictwa. Był człowiek, zmarł a, że był człowiekiem nietuzinkowym więc powstał mniej czy więcej profesjonalny biogram i chwała za to autorowi bo możliwe, że nigdy nie dowiedzielibyśmy się o jego drodze do lotnictwa i służbie. Historycy mają swoje ulubione samoloty, jednostki, lotników i możliwe, że w natłoku tych pierwszoplanowych postaci Ci drugoplanowi odeszli by w niepamięć. Na tym zakończę bo nasuwają mi się porównania do współczesnych "wielkich "ludzi.    
Uważam, że jest ciekawy temat więc można się zająć co przyniesie wymierne korzyści i autorowi biogramu jak i czytelnikom.    
A na twoje Zenku pytanie odpowiem twoimi słowami

Cytat:
Nadanie Orderu VM wiąże się z pewnymi czynnościami określonymi w ustawie o orderze, nie dotyczy to nadań w tzw. PRL-u.

Można by zakładać, że nominacja Stanisława Skalskiego za PRL-u to też taka lipna nominacja.    
Z wyrazami szacunku dla wszystkich biorących udział w dyskusji    
Wiesiek

W.G	[95.160.67.177]   [Odpowiedz]

Naprawdę nie wiem. Ja tylko dokumentowałem przebieg uroczystości pogrzebowej.

Bogdan Sarwiński

[77.254.54.163]   [Odpowiedz]

Panie Bogdanie!    
Nadanie Orderu VM wiąże się z pewnymi czynnościami określonymi w ustawie o orderze, nie dotyczy to nadań w tzw. PRL-u. Posiadam kopię ewidencji odznaczonych prowadzoną przez Kapitułę Orderu VM i niestety wśród odznaczonych brak jest Franciszka Malczewskiego. Skąd order na pogrzebie?!    
Pozdrawiam

Zenek

[178.37.252.155]   [Odpowiedz]

Panie Zenku,    
Nie wiem. Robiłem zdjęcia na pogrzebie. Ten order był niesiony na oddzielnej poduszce (załączam zdjęcie). Nie znam dat nadania odznaczeń.     
Pozdrawiam i wracam do swoich spraw.

Bogdan Sarwinski

[77.254.54.163]   [Odpowiedz]

OK - ma Pan rację. Chciałem dobrze. Opierałem się na relacjach samego Franciszka Malczewskiego, na wcześniejszych artykułach prasowych i fotokopiach książki lotów. Nie jestem jednak biografem FM i nie znam każdego szczegółu Jego życia. Nie przepuszczałem też wszystkiego przez "szkiełko i oko"i mogłem podać coś nieprecyzyjnie, ale sam świadomie niczego nie koloryzowałem (tak mi się przynajmniej wydaje).    
Teraz już błagam, zakończmy, bo nie mogę się skupić na swoich sprawach. Muszę zająć się swoją wystawą poświęconą wybitnemu polskiemu malarzowi Wojciechowi Fangorowi (też niezwykle fascynująca postać - 91 lat) , która będzie w listopadzie w Starej Galerii ZPAF, muszę przygotować do druku album o kapliczkach...itd. Te tematy są mi o wiele bliższe.    
Zamieszczając krótką relację z pogrzebu i skrót życiorysu, nie sądziłem, że wywołam taką dyskusję i sam się w nią wciągnę.    
Ale widocznie tak musiało być.    
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.    
Bogdan    
    

Bogdan Sarwiński

[77.254.54.163]   [Odpowiedz]

Cytat:
był odznaczony Virtuti Militari

    
Bardzo proszę o podanie, kto i kiedy odznaczył go Orderem VM.    
Pozrawiam

Zenek

[213.146.44.188]   [Odpowiedz]

Cytat:
Panie Piotrze, też do końca nie jest dla mnie jasne, co Pan miał na myśli:     
wywodzącym się z tego samego rocznika 1937

    
    
dokładnie to, Panie Bogdanie, chodzi o rocznik kiedy Malczewski i Ostrowski trafili do SPLdM.    
    
Proszę mnie źle nie zrozumieć. Tu nie chodzi o czepianie się ale o w miarę dokładne fakty.    
Przez wiele lat nasi ex-lotnicy doświadczali ignorancji dawnych sojuszników a we własnym kraju byli szykanowani. Teraz nastąpił swoisty "boom" i temat wraca. Problem w tym by ustrzegać się koloryzowania historii.    
Co, jeśli za jakiś czas ten wątek odnajdzie jakiś młody entuzjasta i wywnioskuje że Franciszek Malczewski był pilotem Bitwy o Anglię (co można wyczytać z postów), że był odznaczony Virtuti Militari (co, ile pamiętam jest w życiorysie) etc, etc, etc? Entuzjasta napisze wypracowanie, ktoś je przeczyta, pokaże komuś tam jeszcze...    
Niby nic. Ale nam przecież chodzi o fakty a nie tworzenie mitów. Tych było już i tak sporo.    
Ci wspaniali ludzie z pewnością nie o to walczyli.    
    
Pozdrawiam

piotr

[86.128.4.125]   [Odpowiedz]

Panie Piotrze,    
    
Zdziwiłem się, bo absolutnie nie chodziło mi o ten okres (długi i nieprecyzyjny). To są faktycznie moje 2 zdania z telegraficznego życiorysu, który umieściłem na tym forum. Być może konstrukcja nie jest najszczęśliwsza i mógł Pan tak to odebrać. Pisząc „w tamtym czasie” miałem na myśli wybuch wojny, a nie służbę w dywizjonach. Załączam pełny cytat:    
    

Cytat:
    
Gdy wybuchła wojna brakowało mu 1 miesiąca do pełnoletności. Poprzez Węgry i Francję przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie po dodatkowych szkoleniach zaczął latać w polskich dywizjonach RAF. Najbardziej znany, to 315 Dywizjon Myśliwski „Dębliński” i 317 Dywizjonu pod dowództwem mjr Stanisława Skalskiego. W tamtym czasie był prawdopodobnie najmłodszym pilotem w Polsce, a może i w Europie. W sumie odbył 1314 lotów bojowych i szkoleniowych. W większości tych lotów występował jako instruktor – uczył innych sztuki pilotażu i zachowań w trakcie walki powietrznej.

    
    
Ale też napisałem "prawdopodobnie". Być może był ktoś młodszy ( 1 września 1939). Ale to już nasze "rankingi". Gdy myślę o tych młodych chłopcach, którym wojna zabrała młodość, miłość a czasem życie...to naprawdę trudno nieraz uwierzyć.    
Fascynujący, optymistyczni (pomimo przejść wojennych), twórczy i aktywni, niemalże do końca swoich dni. Mjr Tadeusz Krzystek, w 2012 (mając 93 lata) pisał do mnie tak:     
    

Cytat:
"Drogi Bogdanie.    
Dziękuję za pochwały. Moja nauka komputerowa rozpoczęła się od podstaw, bo po zbudowaniu z zakupionych komponentów komputer zwany UK101, dal mi podstawy do poznania Microsoft basic language.    
Ale to opowiem przy naszym pierwszym spotkaniu w hotelu Belwederskim w czasie zjazdu lotników w sierpniu br. Nawiązując do obecnie toczącej się debaty na temat przesunięcia wieku emerytalnego do 67 roku (to tylko 2 lata więcej). Ja przeszedłem na emeryturę mając 85 lat, więc trochę się dziwię po co ten opór.    
Serdecznie pozdrawiam Tadeusz"

    
    
Ile mógł mieć lat, gdy samodzielnie złożył komputer i nauczył się jego obsługi - 70? Jego żona Anna przez ponad 4 lata (od 1998) wpisywała do komputera nazwiska personelu Polskich Sił Powietrznych w Anglii w latach 1940-1947.    
    
Jaka emerytura i to w sile wieku?    
Kapral mechanik Henryk Mietelski (rocznik 1916) wycofał się z aktywnego życia w wieku 80 lat i mówił mi to samo.    
Pod wpływem tych ludzi sam zacząłem inaczej spostrzegać wiele spraw.     
Bierzmy z nich przykład.    
    
Bogdan    
    
P.S.    
Panie Piotrze, też do końca nie jest dla mnie jasne, co Pan miał na myśli:    

Cytat:
wywodzącym się z tego samego rocznika 1937

    
Franciszek Malczewski wstąpił do szkoły w roku 1937, a w ten sposób podaje się przeważnie ukończenie. Spisów roczników absolwentów Szkoła Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich w Bydgoszczy nigdzie w internecie nie znalazłem.    

Bogdan Sarwiński

[77.254.54.163]   [Odpowiedz]

Cytat:
Ja tak napisałem? Gdzie i kiedy?

    
    
Panie Bogdanie, problem w tym ze jednak napisał Pan:    
    

Cytat:
Najbardziej znany, to 315 Dywizjon Myśliwski „Dębliński” i 317 Dywizjonu pod dowództwem mjr Stanisława Skalskiego. W tamtym czasie był prawdopodobnie najmłodszym pilotem w Polsce, a może i w Europie.

    
    
Tak na marginesie, młodszym pilotem myśliwskim wywodzącym się z tego samego rocznika 1937 SPLdM byl Tadeusz Ostrowski ( urodzony 16 grudnia 1921).    
    

Cytat:
Proszę zakończmy już ten wątek. Nie ma się o co spierać.

    
    
Po raz kolejny zgadzam się z Panem.    

piotr

[86.128.4.125]   [Odpowiedz]

Witam.    
Bogdan Sarwiński     

Cytat:
Proszę zakończmy już ten wątek. Nie ma się o co spierać. Wszyscy uważamy tak sami. Statystyka nie jest tu chyba najważniejsza

    
I ja też tak uważam, gdyby miał Pan jednak chęć napisania czegoś to proszę na prywatną pocztę to bardzo proszę.    
Pozdrawiam    
Wiesiek

W.G	[95.160.67.177]   [Odpowiedz]