Wallace_McIntosh walczył głównie w nocy. To inna bajka.    
Liczyły się kocie oczy , nerwy i sprawne oko....i jak zwykle sporo szczęścia.

Dariusz Kulesza

[89.231.126.209]   [Odpowiedz]

Ataki na 4 silnikowe ciężkie bombowce to przeważnie atak od tyłu.     
    
Liberator i B-17 w takim przypadku mogły się bronić tylko Tail End Charlie, na filmie w 3 min 4 sek. widać że dolne stanowisko strzeleckie w atakowanym B-17 milczy, podobnie jak T.E.C, boczne stanowiska nie mogły prowadzić ognia tak jak górna wieżyczka. Pilot Boeinga nie ustawiał samolotu tak, żeby strzelcy mogli prowadzić skuteczny ogień z kilku stanowisk na raz.    
    
Smutna konkluzja że atak uzbrojonego w 20mm działka na samotny bombowiec kończył się przeważnie fatalnie dla tego drugiego.    
    
Chociaż Wallace MaIntosh strącił z pokładu Lancastera osiem niemieckich myśliwców:    
    
www.207squadron.rafinfo.org.uk/wmc/    
    
en.wikipedia.org/wiki/Wallace_McIntosh

Karol

[77.89.75.58]   [Odpowiedz]

"yeti"    
    
...no to spróbujmy jeszcze porymować:     
    
Cóż się pod tym słówkiem chowa?    
Duże stopy, mała głowa!

Armagedonius Recycling

[89.74.80.67]   [Odpowiedz]

Te 2.9.? 7 Do 17? Buhhaahah...

yeti	[83.31.23.154]   [Odpowiedz]

Słabe strzały , ze sporego dystansu , jakieś żółtodzioby.    
Ten atak na P-51 to już cieniutko.    
Jak to pisał Tadeusz Schiele "milimetry mógłbym przysiąc ,film pokazał metrów tysiąc"

Dariusz Kulesza

[89.231.126.209]   [Odpowiedz]

Ja, naturlich, rzadkie. Przywiozły je niedobitki, które umknęły naszym spod lufy.

Armagedonius Recycling

[89.74.80.67]   [Odpowiedz]