Między nami bomberami
  |
.: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :. |
Temat: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów (2020-01-10,13:56) |
Witam.
O tej załodze chyba nie rozmawialiśmy na Myśliwcach a warto bo przypadek ten pokazuje, że cierpliwość bywa wynagradzana.
forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=1&t=2297&st=0&sk=t&sd=a&start=45
www.polishwargraves.nl/alfabet/r.htm
Wiesiek
|
znalezionych: 176, strona 6 z 18 « - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 - » |
(126) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-25, 09:12 : |
Poniżej dokument z nazwiskami kolejnych osób opiekujących się grobami załogi T2612.  |
(125) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-24, 22:49 : |
|
(124) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-23, 23:44 : |
Witam.
Kiedyś pisaliście coś o szczęściu, Włodek jest w czepku rodzony ((-:
Włodku pomyśl też o nagraniu rozmowy tylko nie tak daleko ale tu pod nosem ((-;
Wiesiek |
(123) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-23, 23:16 : |
Włodku, koniecznie daj znać gdyby coś się z tego urodziło. Ten wątek układa się w coraz ciekawszą historię, którą trudno by było sobie ot tak po prostu wymyślić. |
(122) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-23, 13:02 : |
Inna ciekawostka: wśród rzeczy mojego stryja znalazłem też list z 1948 r. adresowany do jego matki. Nadawcą była starsza pani o nazwisku Van Alpen, mieszkająca w mieście w którym pochowano załogę Wellingtona T2612 czyli Bergen w Holandii. Z treści listu wynika, że pani ta opiekowała się mogiłą mojego stryja – pewnie w związku z jakąś inicjatywą powstałą wśród społeczności Bergen. Opisywała matce mojego stryja w jakich okolicznościach zginął oraz gdzie dokładnie został pochowany jej syn. Do listu dołączyła również mapkę z zaznaczonymi miastami Andijk i Bergen.
List za pośrednictwem Brytyjczyków został wysłany na ostatni adres zamieszkania matki mojego stryja. Niestety po wojnie zmieniła ona miejsce zamieszkania i list wrócił do Wielkiej Brytanii. Tam przeleżał ponad 60 lat w aktach mojego krewnego. Dopiero w 2010 r. moja rodzina poznała jego treść.
Dzisiaj zwróciłem się do miejscowej gazety w Andijk z prośbą o odszukanie krewnych pani van Alpen. Pojawiło się już pierwsze ogłoszenie w internetowym wydaniu owej gazety. Zobaczymy jaki będzie tego efekt.
andijkernieuws.net/2010/11/23/oproep-vanuit-polen-wie-kent-mw-van-alphen-uit-bergen-nh/
|
(121) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-22, 19:59 : |
Hmmm... może to pamiątkowe zdjęcie polskich lotników z goszczącymi ich Brytyjczykami, właścicielami jakiegoś pensjonatu w którym mieszkali itd. Prawie każdy lotnik, który przeszedł przez Blackpool miał taką fotkę (nasi lotnicy byli "skoszarowani" w Blackpool właśnie po takich pensjonatach, hotelach). Jakoś znajomo wygląda mi twarz lotnika stojącego na prawo od Twojego kuzyna (wśród stojących pierwszy od prawej). Spróbuję ustalić "kto zaś". |
(120) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-11-20, 23:28 : |
Witam.
A ja do tej pięknej historii dodam lokalizację upadku polskiego V. Wellingtona.
Oczywiście współrzędne nie pokazują dokładnie miejsca upadku lecz miejscowość Andijk.
Wiesiek |
(119) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-10-17, 22:38 : |
Przeglądając rzeczy stryja natrafiłem na poniższe zdjęcie... niestety nie znam okoliczności wykonania fotografii - może Wam się uda...  |
(118) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-09-06, 09:16 : |
Wczoraj wreszcie dotarła do mnie długo oczekiwaną książka „The Lent papers”. Pięknie wydana, z licznymi fotografiami, kilkoma relacjami i dokumentami robi dość dobre wrażenie. Zacząłem ją przeglądać z nadzieją na jakikolwiek ślad akcji z 25/26 czerwca 1942 r. w której zestrzelono T2612. Znalazłem jedynie to:
 |
(117) Re: V.Wellington IC T2612 - poszukiwania rodzinnych śladów z dnia 2010-09-06, 09:16 : |
Wczoraj wreszcie dotarła do mnie długo oczekiwaną książka „The Lent papers”. Pięknie wydana, z licznymi fotografiami, kilkoma relacjami i dokumentami robi dość dobre wrażenie. Zacząłem ją przeglądać z nadzieją na jakikolwiek ślad akcji z 25/26 czerwca 1942 r. w której zestrzelono T2612. Znalazłem jedynie to:
 |
znalezionych: 176, strona 6 z 18 « - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 - » |
Powrót do tematów |
Powrót do Myśliwców |