Wiadomości, ogłoszenia
Pokaż punkty

.: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :.
Temat: Dwadzieścia minut czytania dziennie... (2018-06-18,10:43)

Pojawia się mnóstwo ciekawych i wartościowych książek, zarówno polskich jak i obcojęzycznych. Wiele jest również opracowań o małym nakładzie, rzekłbym niszowych. Proponuję więc wątek, w którym możemy wpisywać takie książki, na które zwróciliśmy swoją uwagę lub warte są wg Was przeczytania.    
Nie dyskutujmy tutaj szczegółowo o tych pozycjach ale przedstawiajmy je, w krótkiej reporterskiej formie.
RafałDodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 114, strona 11 z 12
«  -  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  -  »

(14) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-25, 18:32 :
Cytat:
...nie jest to dzieło zasługujące na miano monografii.
    
O której książce piszesz?
Rafał
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(13) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-25, 18:30 :
Wiesiu, odnośnie książki o PZL P.24,    
na prawie 100 stron przypada około 60 stron tekstu (polski i angielski) z bardzo dużą liczba zdjęć całych samolotów i szczegółów konstrukcyjnych, 17 stron z dokładnymi rysunkami samolotu, jego wersji, szczegółów konstrukcyjnych i zmian wprowadzanonych w poszczególnych wersjach. Pozostała część książki to "bokorysy" Światłonia i dalsze zdjęcia m.in. oryginału jaki znajduje się w Turcji.    
Na tekst składa się, krótka historia powstania samolotu od P.1 do P.24, opis techniczny z informacjami o technologi wykonania (np. różnice w nitiowaniu w systemie Wibault i Puławskiego wraz z rysunkami), dalsze informacje techniczne (np. o podwoziu nożycowym- ze świetnymi zdjęciami).Ponadto w tekście - historia samolotu w Turcji, Bułgari, Rumuni i Grecji.    
To wszystko za 28,- zł.    
Warto mieć tę pozycję chociażby ze względu na autora.
Rafał
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(12) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-25, 18:14 :
Witam,    
prywatnie dowiedziałem się, że nie jest to dzieło zasługujące na miano monografii.    
Wiesław
W.GDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(11) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-24, 22:43 :
Witaj Piotrze.    
Przepraszam, że używam tego forum i tego tematu do osobistej korespondencji ale mam tylko jedno pytanko.    
Czy na Twój ostatni mail otrzymałeś zwrotnie mój ?    
Odpowiedz na moją skrzynkę.    
    
Wiesiek
W.GDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(10) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-24, 22:35 :
W przygotowaniu są też dwie książki o lotniskach w Detling i Westhampnett. Wg. zapewnień autorów obu pozycji mają się tam znaleźć polskie tematy. Trudno mi jednak powiedzieć kiedy obie książki będą dostępne na rynku.
piotr
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(9) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-24, 21:28 :
Witam.    
Moje wymagania są znacznie skromniejsze i chciałbym wiedzieć czy wydawca stanął na wysokości zadania.     
Czy ktoś czytał ?    


W.GDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(8) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-24, 21:17 :
Witam,    
zawsze interesowały mnie losy 616 dywizjonu RAF, pierwszej i jedynej alianckiej (podczas DWS) jednostki wyposażonej w samoloty odrzutowe. Na rynku pojawiła się ciekawa monografia tego dywizjonu, opisująca jego dzieje od momentu utworzenia w 1938 r. do rozwiązania w 1957 (z epizodem jako 263 dywizjon i późniejszą przerwą).    
Oprócz łatwego w odbiorze i dobrze czytającego się tekstu, w książce jest kilka tabel (dowódcy, lotniska, straty, odznaczeni), paręnaście ciekawych zdjęć i opisy bardziej interesujących akcji bojowych). Natomiast zwlennicy szczegółowej weryfikacji nie znajdą tutaj żadnych tabel i porównań.    
Osobiście polecam tym, którzy chcą zapoznać się (ale nie szczegółowo) z operacjami powietrznymi wczesnej „odrzutowej ery” w RAF.

Rafał
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(7) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-19, 14:12 :
Witam.    
Cytat:
Przepraszam, nie spodziewałem się, że ta okładka wyjdzie taka duża. To na pewno nie jest przejaw megalomanii a jedynie słabej znajomości informatyki
.    
Nic nie szkodzi, a książka jak słyszę zapowiada się ciekawie.     
Wiesiek
W.GDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(6) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-17, 21:23 :
Przepraszam, nie spodziewałem się, że ta okładka wyjdzie taka duża. To na pewno nie jest przejaw megalomanii a jedynie słabej znajomości informatyki.
Greg S.
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(5) Re: Dwadzieścia minut czytania dziennie... z dnia 2009-10-17, 21:22 :
Cytat:
Mam nadzieję, że autor napisze krótką informację o zawartości tej książki :)
    
    
Na początek drobne wyjaśnienie: na stronie wydawcy znajduje się zapowiedź książki z okładką z błędem w podtytule. Dlatego pozwalam sobie zamieścić właściwą okładkę.    
    
Co do treści - poniżej robocza wersja zapisu, który ma znaleźć się na okładce z tyłu.    
    
Gorzka słodycz Francji jest pozycją, która z jednej strony przedstawia najnowsze ustalenia histograficzne, z drugiej zaś pokazuje lotniczy klimat wiosny 1940 r. - pozwala poczuć, jak polscy piloci myśliwscy widzieli wówczas wojnę i swój udział w tych zmaganiach. Autor często oddaje głos uczestnikom opisywanych wydarzeń, sięgając do wspomnień i raportów napisanych przez lotników po zakończeniu walk we Francji. Dotychczasowe opracowania dotyczące lotnictwa polskiego we Francji przedstawiały wysiłek Polskich Sił Powietrznych w oderwaniu od działalności sojuszników. Książka ukazuje siłę polskiego lotnictwa myśliwskiego w kampanii francuskiej dzień po dniu, opisując zmagania w kontekście działań jednostek, w których służyli Polacy oraz przedstawiając sukcesy działających w tym samym czasie sojuszników. Stara się także odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądały rzeczywiste sukcesy Polaków, podejmując próbę zestawienia zgłoszonych zestrzeleń z faktycznymi stratami Luftwaffe.

Greg S.
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 114, strona 11 z 12
«  -  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  -  »

Powrót do tematów Powrót do Myśliwców