W pogoni za Luftwaffe
Cytat:Mit nr 1 Przedwojenna Szkoła Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie jest powszechnie uznawana za doskonałą kuźnią charakteru, a nauka w niej gwarantować miała zdobycie wysokiego poziomu lotniczego kunsztu. Tymczasem Stanisław Skalski wprawdzie uważał, że SPL była w II RP potrzebna i w swoich generalnych założeniach spełniła zadanie, ale miał o niej nie najlepsze zdanie. Wypowiadał się o "Szkole Orląt" sporadycznie, a wtedy na pierwszym planie pojawiała się łamiąca osobowość młodego człowieka wojskowa, często stosowana w myśl zasady "sztuka dla sztuki", dyscyplina. Skalski nie miał łatwego charakteru i sprzeciw wobec ograniczeniom, które narzucała szkoła nie ograniczył się tylko do przezwiska "Cywil". Na umiejętnościach Skalskiego po prostu w Dęblinie się nie poznano - niewiele brakowało, by szkoły nie ukończył, promowany był na jednej z ostatnich lokat swojego rocznika.