Mateo Ano.
R. Gretzyngier wskazuje na zespołowo strąconego (z pilotem Spita) Heinkla rano.
Co do popołudnia to już pobieżna analiza meldunków naszych asów (Skalskiego i Głowackiego) wskazuje, że obaj (wraz z kolegami z 501-go;-) atakowali ten sam klucz bombowców (drugi bodajże) który miał zostać rozbity. Biorąc pod uwagę charakter walk całkiem uprawnione jest stwierdzenie autora, że wytrącone z szyku przez Polaków ( i ich kolegów z sekcji - z meldunków Polaków wygląda na to, że do owego drugiego klucza He strzelały przynamniej dwie sekcje, 4-6 Hurricane) He 111 mogły zostać później dobite przez inne samoloty RAF.
Myśle, że rozbicie strat KG 53 na poszczególne Staffel, może pomóc w przypuszczeniach na ten temat.
Pozdr. |