trebor 39 Z tego co wiem to nie był lotnikiem. Trzeba mu oddać szacunek za jego dorobek literacki. Kto by nie zaczął się interesować lotnictwem, musiał o książki jego autorstwa się otrzeć .Myślę że jego sukces był możliwy dlatego że jak zaczynał to wydarzenia ,które spisał były dość świeże. Natomiast wiem to od p.J Molskiego że to człowiek bardzo zamknięty na "namacalne"argumenty. Jak już coś napisał to było święte i nie chciał (zmieniać ,uzupełniać ) informacji, choć z biegiem czasu dochodziły nowe fakty. |