W pogoni za Luftwaffe

.: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :.
Uwaga! Dopisanie nowego wątku czy też tematu będzie skutkowało ujawnieniem Twojego IP.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody proszę zrezygnuj już teraz.
Dodanie wątku przez Ciebie będzie jednoznaczne ze zgodą na ujawnienie Twojego IP.
Imię i nazwisko
E-mail
OdpowiedĽ PZL.23 Karaś z Walichnów/Sokolnik (2011-02-21, 00:03)
Morgoth
Historię tego Karasia znają tutaj chyba wszyscy, ale krótko ją przypomnę:    
    
3 IX 1939 r. o godz. 7.30 z lotniska Sokolniki (koło Ozorkowa) wystartowała załoga: ppor. obs. Ludwik Dembek, plut. pil. Czesław Kruszewski i kpr. strz. Henryk Dubisz - w celu wyszukania odwodów nieprzyjaciela w rejonie Sieradz-Błaszki-Wieluń. Nad wioską Walichnowy Polacy zaatakowali z lotu koszącego niemiecką kolumnę. Przy trzecim nalocie samolot został trafiony pociskami przez obronę przeciwlotniczą i runął na ziemię.    
    
    
Jeszcze na dobrze opowieść o Karasiu się nie zaczęła, a już mamy nieścisłości - wg N. Klatki samolot pilotował kpr. pil. Edward Kościelny (którego szczątki zostały później przeniesione do Poznania). Tymczasem "Księga Lotników Polskich Poległych Zmarłych i Zaginionych 1939-1945" i Jerzy Pawlak w "Polskich Eskadrach w Wojnie Obronnej 1939" podają, że pilotem był plut. pil. Czesław Kruszewski. Czy na pewno szczątki odpowiedniego człowieka zostały ekshumowane i przeniesione do Poznania, czy też doszło do bardzo przykrej pomyłki ?    
Według ww. źródeł Edward Kościelny poległ dzień później - został zestrzelony przez niemiecki myśliwiec nad wsią Wylazłów, pochowany został wraz z załogą w Pęczniewie.    
Czy ktoś z Panów może rozwiązać tę zagadkę?
Twój komentarz:
Zdjęcie
    Lokalizacja
    Podgląd posta
    Powrót do tematówPowrót do wątku